Moja żona nie chce wydawać swoich ogromnych dochodów na potrzeby moich rodziców

Mężczyzna, który poprosił o zachowanie anonimowości, napisał do nas, aby podzielić się historią swojego ośmioletniego małżeństwa.

Według niego jego żona jest silna, ambitna i odnosi sukcesy finansowe. On sam natomiast opisuje siebie jako osobę, która wciąż „odnajduje swoją drogę”.

OGŁOSZENIE

 

Przez ostatnie pięć lat to ona brała na siebie niemal wszystkie rodzinne obowiązki finansowe, a on dorabiał dorywczo, podejmując się różnych prac i zapewniając wsparcie emocjonalne.

Teraz jednak ich małżeństwo zdaje się osiągać punkt krytyczny. Prawdziwy problem nie leży w miłości, obowiązkach domowych, ani nawet w pieniądzach – przynajmniej nie bezpośrednio.

OGŁOSZENIE

 

Chodzi o rodzinę i o to, jak wygląda sprawiedliwość w sytuacji, gdy jeden z partnerów zarabia znacznie więcej niż drugi.

Mówi, że chce po prostu, żeby wszystko było równe. Ona mówi, że ma dość bycia jedyną siatką bezpieczeństwa.

Tylko w celach ilustracyjnych

To, co zaczęło się jako cicha sprzeczka z udziałem teściów, przerodziło się w konflikt, który może zagrozić całemu ich związkowi. Oto, co napisał:

OGŁOSZENIE

 

List mężczyzny do zespołu redakcyjnego:

 

zobacz więcej na następnej stronie Reklama